Jak znaleźć swoją codzienną motywację do pisania?
Opublikowany: 2022-03-22Jaka jest twoja motywacja do pisania?
Znasz ofertę: jeśli chcesz być lepszy w pisaniu, musisz pisać.
Najlepiej codziennie. Najlepiej codziennie o tej samej porze.
Ale eeeeee. Co jeśli po prostu nie masz motywacji do pisania każdego dnia? A jeśli nie potrafisz się zdyscyplinować? Co by było, gdybyś spróbował przez kilka dni, a potem zabrakło Ci soku i zamiast tego siedziałbyś i jadł ciasteczka?
Każdy pisarz zmaga się z tym. „Po prostu nie mam dziś żadnej motywacji”, mówimy, smutni i przygnębieni, jakbyśmy zupełnie się wyczerpali i nie mieli pojęcia, skąd wziąć więcej.
Może to wynikać z tego, że nie zaopatrujemy się we właściwy sposób.
Motywacja do pisania nie pochodzi z wnętrza. Pochodzi z twojej tajnej skrytki.
Co z tego czerpiesz?
Czytałem książkę o tym, jak rozwijać nawyki i jeden krytyczny punkt przykuł moją uwagę. Książka ta argumentuje, że jednym z powodów, dla których nie rozwijamy „dobrych” nawyków i nie utrzymujemy „złych”, jest to, że nasze złe nawyki oferują nam lepszą nagrodę.
Oto przykład: powiedzmy, że decydujesz, że potrzebujesz więcej ćwiczeń fizycznych każdego dnia (dobry nawyk) i chcesz przestać jeść niezdrowe jedzenie (zły nawyk).
Łatwiej jest zacząć ćwiczyć każdego dnia, jeśli wybierzesz tę samą porę. Decydujesz się na bieganie codziennie o 7:00 rano. Bez wymówek.
W międzyczasie postanawiasz pozbyć się wszystkich chipsów i zamiast tego zaopatrzyć się w zdrowe paluszki z marchwi. Teraz nie będziesz kuszony.
Fantastyczne, prawda?
Ale po kilku dniach masz paskudny dzień w pracy i źle śpisz. Budzisz się z lekkim bólem głowy, a twoje golenie bolą od tych trzech dni pilnego biegania. Jesteś zmęczony. Zepsuty. Ech.
Każdy, kto kiedykolwiek próbował zmienić swoje nawyki zdrowotne, wie, co dzieje się dalej: pomijasz bieg i gdzieś około południa znajdujesz się przy maszynie z przekąskami walącymi w szklankę, aby ten baton Snickers spadł.
Co poszło nie tak?
Jedzenie fast foodów (twój zły nawyk) jest satysfakcjonujące. Dostajesz smaczny przypływ cukru. Czujesz się usatysfakcjonowany. Czujesz się zadowolony. Byłeś zestresowany, dostałeś dobre rzeczy, a teraz czujesz się lepiej.
Bieganie (twój dobry nawyk) nie przynosiło nagrody. Wstałeś wcześnie, biegałeś, ciężko pracowałeś tego dnia, a potem… . . wróć do domu, weź prysznic, śpij i rób to wszystko następnego dnia.
Gdzie jest w tym zabawa?
Mówimy sobie, że za bieganie JEST nagroda – za kilka miesięcy będziemy w lepszej formie. Ale szczerze, to niewiele dobrego. Potrzebujemy motywacji, więc działamy TERAZ.
Co sprowadza nas z powrotem do pisania.
Czego brakuje w Twoim codziennym pisaniu?
Masz długoterminowy cel pisania. Wielu z was czytających tego bloga chciałoby, aby pewnego dnia opublikowano swoją powieść. Niektórzy z was mogą po prostu chcieć skończyć tę książkę. Bez względu na motywację, jest to motywacja długoterminowa.
To nie jest coś, co można osiągnąć w ciągu jednego dnia pisania.
Ponieważ tak jest, twój umysł zaczyna się zastanawiać, dlaczego robi to codzienne pisanie. To trudne. To jest męczące. Czasami jest to wyczerpujące – prawdziwy obowiązek, którego zaczynasz nienawidzić. I wydaje się, że nie ma żadnej natychmiastowej nagrody.
Będziesz po prostu cały czas pisać to bolesne codzienne pisanie i nigdy niczego z tego nie wyciągniesz.
To kiepska motywacja.
Cele długoterminowe są świetne i powinieneś dalej do nich zmierzać. Ostateczna nagroda za spełnienie marzenia będzie niesamowita.
Ale teraz nie siadasz, żeby napisać całą książkę. Siedzisz do pisania przez godzinę. Jedna godzina. Otóż to. I potrzebujesz za to nagrody.
Potrzebujesz motywacji. Oto problem:
Twoja motywacja nie jest wewnętrzna.
Motywacja nie jest jakąś magiczną siłą, którą albo masz pewnego dnia, albo nie. Zapewniasz sobie motywację.

Ludzie często popełniają błąd myśląc, że motywacja jest nierozerwalnie związana z czynem – jeśli napiszemy, poczujemy się dobrze. To do pewnego stopnia prawda, ale chociaż pisanie sprawia satysfakcję, trudno jest też robić to każdego dnia.
I przez wiele dni satysfakcja z napisania tego dnia jest po prostu zbyt nieuchwytną motywacją do przekonania cię, abyś usiadł i napisał następny i następny i następny.
Więc daj sobie motywację, której możesz dotknąć.
Twoja motywacja może być niewielka i powinna być bardzo osobista. Powiedzmy, że lubisz dobre wino. Po pisaniu (nie w trakcie; po), nalej sobie szklankę dobrych rzeczy. Nie te pudełkowe rzeczy na lodówce; to jest po prostu obrzydliwe.
To wyjątkowe, tylko dla ciebie, nagroda za napisanie wina.
Nie pijesz? (Przypuszczam, że niektórzy pisarze nie są…) W porządku. Może masz ochotę na trufle z tego czekoladowego miejsca, w którym nie często się podobasz, bo daj spokój, czego potrzebujesz do fantazyjnej czekolady?
Może twoją motywacją jest spacer w chłodnym, nocnym powietrzu, sam. Może to świeżo wyciśnięty sok pomarańczowy. Może to odcinek twojego ulubionego programu telewizyjnego.
To wszystko, czego chcesz.
No dobrze. W granicach rozsądku. Istnieje kilka zasad:
Zasady dotyczące nagród motywacyjnych
Istnieją tylko trzy zasady motywacji:
- To musi być osobiste. Jeśli nie jest to coś, czego naprawdę chcesz, nie będziesz chciał na to pracować. Nie decyduj się na kieliszek wina, jeśli możesz mniej dbać o kieliszek wina. Wybierz nagrodę, która działa dla Ciebie , coś, czego naprawdę pragniesz, bez poczucia winy.
- To musi być coś, czym można się cieszyć zaraz po napisaniu. Jest to kluczowe, ponieważ chcesz mocno przywiązać nagrodę do swojego wysiłku i budować skojarzenia. Twój umysł podświadomie połączy te dwa ze sobą. Zacznie myśleć: „Cóż, nie chcę pisać, ale naprawdę chcę obejrzeć następny odcinek House'a, więc miejmy to już za sobą”.
- To musi być coś, czego nie zrobisz inaczej. Jeśli sprawisz, że twoja nagroda będzie czymś, na co pobłażasz przez cały czas, nie będzie to nic wyjątkowego. To nie będzie motywator. Jasne, możesz wypić ten kieliszek Shiraz po napisaniu – albo możesz mieć szklankę bez pisania, tak jak wczoraj. Nieprzydatny. Twoja nagroda może być czymś, co robiłeś sporadycznie, ale kiedy zdecydujesz się na to jako nagrodę, nie rób tego w żadnym innym momencie niż pisanie.
Otóż to.
Oto interesująca część: po zastosowaniu tej techniki motywowania nagrody przez kilka miesięcy, twój umysł automatycznie kojarzy pisanie w „dobrej” części mózgu, a nie z „bolesną, ponurą, codzienną pracą, której należy unikać” .
Oznacza to, że zaczniesz odczuwać impuls do pisania, nawet jeśli doskonale wiesz, że nagroda nie jest możliwa. Nawet gdy skończy ci się wino lub pada zbyt mocno, by wyjść na spacer, nadal będziesz czuł motywację, ponieważ twój umysł nie będzie myślał o pisaniu tak trudnym.
Potraktuje pisanie jako satysfakcjonujące.
To jest cała motywacja, której potrzebujesz.
Więc powiedz mi: Jak myślisz, jaka będzie twoja motywacja? Jaką małą rzecz możesz dać sobie w nagrodę za pisanie? A jeśli już stosujesz tę technikę, jaka nagroda działa na Ciebie?
O autorze:
Jako nagrodę po pisaniu, James Chartrand z Men with Pens woli piękny kieliszek wybornego Shiraz, poświęca swój czas na nauczanie uczniów w Damn Fine Words, najlepszym kursie pisania online dla właścicieli firm. Pobierz biuletyn już dziś!
Zdjęcie: Chłopiec w kapeluszu pilota dzięki uprzejmości Bigstockphoto.com
