Jak zwiększyć zaufanie do pisania, aby móc trafić do publikacji?

Opublikowany: 2022-03-22

Pewność siebie jest kluczem do łatwego pisania. Wiesz to; Wiem to.

A jednak, niestety, pisarze cały czas mówią mi, że pewność siebie jest jedną z ich największych zmagań. Nie są pewni swoich umiejętności. Czy praca jest wystarczająco dobra? Wahają się i tkwią w procesie edycji. Nie mogą trafić do publikacji.

Niektórzy całkowicie przestają pisać. Brak zaufania to niemal choroba, podstępnie pokonująca pisarzy, jednego po drugim.

Internet nie pomaga. Otworzyło to światy możliwości dla pisarzy na całym świecie, ale tylko pogorszyło ten brak pewności siebie. Każdy może opublikować wszystko, co chce.

Stwarza to dość duże przeszkody dla pisarzy.

Wiesz, jak to działa. Surfujesz po Internecie i czytasz wszelkiego rodzaju świetne teksty, wszelkiego rodzaju posty na blogach, które stały się wirusowe, i wszystkie znakomite materiały z udanych blogów i czasopism internetowych.

Następnie patrzysz na to, co właśnie napisałeś. I kwitnie ziarno wątpliwości. Myślisz: „Czy to wystarczy? Kim jestem, żeby to opublikować? Jestem nikim. Jak mogę kiedykolwiek dorównać temu pisarzowi? Jestem tylko sobą.”

Porównanie to zabójca zaufania, uwierz mi.

Pogarsza się. Czytasz niektóre komentarze na blogach. Większość z nich jest miła; niektóre są paskudne. Flamers, trolle, gramatyczni-naziści, dysydenci, angliści… wszyscy czekają, by powalić pisarzy na dół. Co przypomina ci, że jeśli uderzysz w publikację – jeśli odważysz się umieścić tam swoje pismo – możesz również spotkać się z ich krytyką.

Więcej wątpliwości. Co jeśli ludziom nie spodoba się to, co napisałeś? A jeśli się śmieją? A jeśli tego nienawidzą? A jeśli to po prostu nie wystarczy…??

Jeden nieprzyjemny komentarz, kiedy tak bardzo starałeś się, aby tekst był doskonały? Przerażający.

To nie koniec. Pamiętasz, jak powiedziałem, że internet pozwala każdemu publikować cokolwiek? To nie zawsze jest dobre. Bez strażników na miejscu, pisarze całkowicie unikają procesu zatwierdzania. Nie ma nikogo, kto mógłby powiedzieć, kiedy praca nie jest gotowa do zgaszenia. Nie ma żadnych korekt. Nie ma żadnej edycji.

Wszystko czego potrzebujesz to blog. Voila , jesteś pisarzem.

Więc jeśli każdy może coś opublikować, a nie ma nikogo, kto mógłby monitorować kontrolę jakości, skąd możesz wiedzieć, że to, co właśnie napisałeś, jest na równi? A jeśli to straszne? A co, jeśli czytelnicy zaśmiewają się z ciebie za plecami? A co, jeśli z dumą coś opublikujesz… i skończysz zawstydzając się?

Nic dziwnego, że pisarze ciągle mi mówią, że brakuje im pewności siebie. Nie winię ich. Sytuacja wystarczy, aby każdy chciał wycofać swój długopis.

Ale nie powinieneś. Możesz zbudować pewność siebie. Możesz czuć się dumny ze swojej pracy. Możesz publikować, publikować i dzielić się swoim tekstem ze światem… bezstresowo.

W rzeczywistości możesz szybko i łatwo zdobyć wystarczającą pewność siebie, abyś mógł pisać i doskonalić się, aż wszystkie wątpliwości, które kiedykolwiek miałeś, odejdą do przeszłości.

I zaczyna się właśnie tutaj:

Zdobądź redaktora

Większość inteligentnych pisarzy wciąż przechodzi intensywny proces edycji. (Zaskakujące, ale prawdziwe.) Edycja nie tylko utrzymuje jakość pisania na wyższym poziomie, ale daje też sporą dawkę pewności siebie.

Nie musisz się martwić: ktoś cię wspiera i może wyłapać małe błędy. A kiedy to robią, możesz zobaczyć, co poprawili, dowiedzieć się dlaczego i poprawić swoje umiejętności, dzięki czemu zaczniesz eliminować te błędy, dopóki nie zostaną żadne.

Wiedza daje pewność za każdym razem. Im więcej masz umiejętności, tym mniej się stresujesz.

Redaktorzy wnoszą dodatkową korzyść do poziomu pewności siebie: ktoś inny uznał, że twoja praca jest warta przeczytania. A czasami jest to impuls, którego potrzebujesz, aby przezwyciężyć swoje lęki.

Pozwól, że wyjaśnię: możesz pomyśleć, że redaktor czyta twoje teksty tylko dlatego, że to jego praca. Możesz również pomyśleć, że redaktor bierze na siebie wszelkie stare bzdury w zamian za gotówkę.

Ale praca redaktora to redagowanie , a nie pisanie. A to oznacza, że ​​każdy wart swojej soli redaktor odrzuciłby pracę, która jest tak zła, że ​​musi zostać wyrzucona i całkowicie przepisana od zera.

Szczerze mówiąc? Twoje pisanie nie jest takie złe i dobrze o tym wiesz. Właściwie to prawdopodobnie jest cholernie dobre. Potrzebujesz tylko kogoś, kto ci przypomni.

Więc zdobądź edytor, aby uzyskać dodatkowy zastrzyk pewności siebie. Nie masz? Brak pieniędzy? W porządku. Poproś zaufanego przyjaciela lub współpracownika, aby przeczytał to, co napisałeś i udzielił Ci opinii.

(A jeśli wszystko, co twój przyjaciel ma do powiedzenia, to: „Tak, było dobrze”, zrób sobie przysługę: znajdź kogoś innego do edycji.)

Wstępna edycja

Pozyskanie edytora pomaga, ale jest wiele rzeczy, które możesz zrobić samemu, aby pomóc Ci odzyskać pewność siebie tam, gdzie powinna być.

I prawdopodobnie słyszałeś już te wskazówki dotyczące pisania już milion razy, ale to dlatego, że są warte Twojej uwagi – działają :

    1. Ćwicz, ćwicz, ćwicz. Im więcej piszesz, tym bardziej poprawiasz swoje umiejętności – to znaczy, jeśli aktywnie ćwiczysz określoną technikę, aby móc ją opanować. „Pisz codziennie” nie jest dobrą radą, jeśli wszystko, co robisz, to powtarzanie tych samych starych błędów. Bądź proaktywny w swoich sesjach treningowych i pracuj nad poprawą swoich umiejętności. Na tym polega różnica między dobrymi pisarzami a wielkimi .
    2. Przepisz, przepisz, przepisz. To nie to samo, co „praktyka, praktyka, praktyka”. Przepisywanie oznacza wzięcie tego, co napisałeś i ponowne napisanie tego, tylko ulepszanie. Wytnij niepotrzebne słowa. Wypróbuj różne przymiotniki lub rzeczowniki. Skróć zdania. Wydłuż je bardziej opisowym językiem. W końcu będziesz w stanie odróżnić to, co jest śmieciem, od tego, co jest naprawdę dobre.
    3. Zdobądź świeże oczy. Głupcy, którzy piszą w locie i uderzają w publikację 20 minut później, wyrządzają krzywdę czytelnikom i sobie. A ponieważ nie jesteś głupcem, wiesz lepiej: odłożenie pracy na jeden dzień i powrót do niej świeżym okiem ujawnia wiele paskudnych odkryć. Obiecuję, że 24 godziny pozwolą Ci zobaczyć to, czego wcześniej nie widziałeś… i dadzą Ci szansę to naprawić.
    4. Czytać na głos. Wydrukuj swoje pismo ładną, dużą czcionką i czytaj je z normalną szybkością mowy. Z łatwością usłyszysz wszystkie niezręczne zdania, dziwne sformułowania i trippy spoty. (I tak, będziesz mógł je naprawić od razu.) Za pierwszym razem, gdy spróbujesz przeczytać swoją pracę na głos, prawdopodobnie poczujesz się jak idiota, a kot może spojrzeć na ciebie dziwnie. W porządku; zrób to mimo wszystko.

Sprawdź swoją mentalną paplaninę

Po tym wszystkim nadal możesz myśleć: „W porządku, James, ale nie jestem profesjonalistą. Nie jestem ekspertem. Kim jestem, żeby pisać na ten temat?”

Uparty, prawda? Co prowadzi mnie do największego zabójcy zaufania: twojej mentalnej paplaniny.

Mentalna paplanina to rozmowa, którą prowadzisz ze sobą w swoim umyśle. Wszyscy to robimy. Niektóre rozmowy są pozytywne i pomocne, na przykład: „W porządku, poradzę sobie z tym”. Niektóre powstrzymują nas i uniemożliwiają przezwyciężenie naszych lęków.

Mentalna paplanina, która zwykle dzieje się w głowie pisarza, jest często niewiarygodnie zdumiewająca – i całkowicie obezwładniająca. Widziałem genialnych pisarzy, którzy gadają tak daleko, że zaczynają wierzyć, że są kompletnymi porażkami, a jedyne, co potrafią stworzyć, to bzdury.

Niektórzy nawet całkowicie przestają pisać. Na zawsze.

Pomyśl o tym w ten sposób: Czy pozwoliłbyś komuś zburzyć pewność siebie twojego dziecka gorzką protekcjonalnością? Czy pozwoliłbyś komuś powiedzieć nieprzyjemne, krzywdzące rzeczy swojej ukochanej osobie? Czy pozwoliłbyś nieznajomemu podejść do ciebie, zasznurować się w ciebie i całkowicie rozerwać na strzępy?

Oczywiście nie. Dlaczego więc, na miłość Pete'a, pozwalasz, aby działo się to w twoim własnym umyśle? Co gorsza, to ty robisz to sobie!

Przejmij kontrolę nad swoim umysłem. Zacznij mówić do siebie. Rzuć wyzwanie negatywnym komentarzom i uznaj je za przeszkody, które sam sobie narzucasz. Zastąp je natychmiast pozytywnymi, zdrowymi myślami i wstaw się za sobą.

Jeśli myślisz: „Kim jestem, żeby o tym pisać?” natychmiast zakwestionuj myśl: Kim nie jesteś, żeby o tym pisać? Jeśli zaczniesz myśleć: „Ale ja nie jestem ekspertem”, zakwestionuj również tę myśl: Skąd wiesz, że nie jesteś ekspertem? W pewnym momencie uwierzyłeś, że możesz napisać na ten temat. Nadal możesz.

A jeśli naprawdę przeszkadza ci, że nie jesteś ekspertem? Zostań jednym. Dowiedz się, co musisz wiedzieć. Zbierz brakujące umiejętności. Zdobądź wiedzę, której czujesz, że jej nie posiadasz.

Nie będziesz ekspertem w niczym, dopóki nie spróbujesz.

Rób to, co już zostało zrobione

Mówiąc o ekspertach, słyszę, jak wielu pisarzy mówi: „Ten temat został napisany już około 100 razy. Cóż więcej mógłbym dodać?

Odpowiedź jest bardzo duża – w tym przypadku Internet jest Twoim przyjacielem.

Tak wiele osób publikuje dziś w Internecie, że pewne powtórzenia są prawie niemożliwe do uniknięcia. Więc co? Dlaczego chcesz tego uniknąć? Jeśli możesz poprawić temat, jeśli możesz napisać lepszy artykuł, lub jeśli spojrzysz z innej perspektywy, lub jeśli masz opinię, to masz świetne powody do pisania.

Ważne jest pytanie: „Czy mogę napisać coś lepszego niż to, co tam jest? Czy mój argument dodaje wartości do tematu? Czy moje myśli prezentują inny pogląd lub nowy punkt widzenia?”

Założę się, że powiesz tak. Ale jeśli odpowiedziałeś „nie”, pozbądź się tego pomysłu i przejdź dalej. To nie jest koniec świata. Napisz coś innego. Odrzucanie pomysłów może być wyzwalającym doświadczeniem i koncepcją, którą każdy pisarz powinien przyjąć bez żalu.

Pamiętaj jednak o kontroli mentalnej paplaniny – nie odrzucaj każdego pomysłu, jaki wpadniesz w jakąś niezdrową formę autocenzury. Jeśli złapiesz się na tym, złap dowolny temat i po prostu zacznij pisać. Natychmiast przerwij cykl.

Szybko znajdziesz swój wyjątkowy pogląd na temat, który prześwituje… prawdopodobnie również w połowie zdania.

Co jeszcze pomaga?

Istnieje mnóstwo sposobów na zwiększenie pewności siebie pisarza i powrót do publikowania. Omówiłem tutaj kilka strategii, ale chcę usłyszeć o twoich ulubionych sposobach na rozwijanie umiejętności pisania. Skompilujmy jak najwięcej!

Chcesz nauczyć się wszystkich umiejętności potrzebnych do swobodnego pisania? Sprawdź Damn Fine Words, opracowane przez profesjonalnego copywritera Jamesa Chartranda. Będzie to jedyny kurs pisania skierowany do właścicieli firm, którzy mogą skorzystać z ogromnego zastrzyku pewności siebie… i umiejętności efektywnego pisania.