Jak stworzyłem mały niszowy blog, który zdobył sześć cyfr

Opublikowany: 2022-03-22

Kiedy dostałem ten tweet wiosną 2010 roku, wszystko zaczęło się zmieniać na moim blogu.

Większość historii „jak stworzyłem mojego udanego bloga” dotyczy tego, jak bloger szybko osiągnął 100 000 subskrybentów lub milion odsłon miesięcznie.

Potem zaczęli sprzedawać e-booki, kursy lub iPody, a pieniądze wpłynęły.

Moja historia nie jest taka.

Zacząłem bloga Make a Living Writing w 2008 roku i minęło do 2011 roku, zanim zarobiłem cokolwiek znaczącego.

Mój blog miał zaledwie kilkuset subskrybentów, kiedy zaczął zarabiać trochę, może 500-1000 USD miesięcznie. Kiedy przebił sześć cyfr, miał mniej niż 2000.

Nawet dzisiaj mam niewiele ponad 5000 subskrybentów. W porównaniu z supergwiazdowymi blogerami, mój blog wciąż jest ledwie momentem.

Obecnie odwiedzam około 25 000 unikalnych użytkowników miesięcznie — znacznie lepiej niż większość blogów, ale z pewnością nie są to imponujące liczby. Jednak blog zarabia teraz wszystkie potrzebne mi dochody, a nawet więcej.

Jak mogę tak dobrze zarabiać na tak małej widowni?

Krótka wersja:

  • Znalazłem sposób, aby pomóc czytelnikom w rozwiązaniu krytycznej potrzeby — pomagam im zarobić więcej pieniędzy.
  • Zdobyłem ich zaufanie i lojalność oferując dużo darmowej pomocy.
  • Zbudowałem bardzo zaangażowaną publiczność, stale odpowiadając moim czytelnikom i zadając im pytania.
  • Szukałem sposobów na opracowanie płatnych produktów, które zapewniłyby bardziej zaawansowaną naukę.
  • Metodą prób i błędów odkryłem, jakie rodzaje produktów czytelnicy chcieli ode mnie kupować.
  • Opracowałem i sprzedałem te produkty.
  • Sprzedałem też kilka wybranych, odpowiednich produktów partnerskich stworzonych przez innych, których mogłem osobiście polecić.

Pełna wersja: Oto 10 kluczowych elementów, które moim zdaniem przyczyniły się do stworzenia mojego odnoszącego sukcesy finansowo bloga z niewielką grupą odbiorców:

Chcesz rozwinąć swój blog z 0 $ do 1000 $ miesięcznie? TAk! Pokaż mi jak!

1. Pasja

Mój blog powstał, ponieważ byłem po prostu wściekły na niskie stawki, które autorzy otrzymywali z wielu internetowych fabryk treści.

Byłem niezależnym pisarzem i dobrze zarabiałem. Pomyślałem, że może mógłbym pomóc innym pisarzom — nie, to źle. Czułem się zmuszony do wypowiedzenia się przeciwko czemuś, co uważałem za jawne zło, i do pomocy pisarzom w znalezieniu lepszych zarobków.

Przez chwilę natknęłam się na bloga dla właściciela firmy, więc miałam mgliste pojęcie, czym jest blog. Kiedy odkryłem Zen Habits i Leo Babauta, zdałem sobie sprawę, że mógłbym założyć własny blog i używać go, aby pomagać innym pisarzom.

Byłem tak podekscytowany, że dosłownie nie mogłem spać w nocy, myśląc o wszystkich postach, które chciałem napisać.

Wtedy tego nie wiedziałem, ale ta orientacja skupienia się na jednym temacie — w połączeniu z nastawieniem na pisanie, aby służyć czytelnikom — ma kluczowe znaczenie dla zarabiania na blogu.

Na początek niejasno myślałem, że jeśli napiszę wystarczająco dużo postów na blogu, może uda mi się zamienić je w ebook i zarobić na tym mnóstwo pieniędzy.

Musiałem się wiele nauczyć.

2. Ucz się

Mówiąc o rzeczach, których nie wiedziałem… Miałem duże umiejętności pisarskie, ale zostałem przeszkolony w świecie dziennikarstwa drukowanego. Musiałem dowiedzieć się wszystkiego o blogowaniu i promowaniu bloga. Nigdy nikomu niczego nie sprzedałem!

Stałem się szaloną uczącą się gąbką, żarłocznie czytającą z serwisów takich jak Copyblogger i Problogger. Wkrótce poznałem kilka kluczowych elementów marketingu blogowego, w tym:

  • Mocne nagłówki. Dwa zasoby, które są niezbędne i do których wciąż się odwołuję, to raport Jona Morrowa „Headline Hacks” i raport Seana D'Souzy „Dlaczego większość nagłówków nie działa?”. Pisanie mocniejszych nagłówków miało duży wpływ na przyciągnięcie tłumu.
  • Fascynujące tematy. Post, który przeczytałem na początku z The Blog Herald, pomógł mi skoncentrować się na tym, co czytelnicy komentowaliby i na co odpowiadali — 18 rodzajów postów, które mają więcej komentarzy. Zacząłem wchodzić w interakcje z czytelnikami i budować z nimi relacje.
  • Podstawy projektowania bloga. Na początku myślałem, że nie muszę dbać o to, jak wygląda mój blog — w końcu chodziło o pisanie! Ale szybko odkryłem, że im bardziej przejrzysty i atrakcyjny stworzyłem mój projekt, tym więcej czytelników pozyskałem.
  • Subskrypcja e-mailowa. Od dłuższego czasu nie było możliwości subskrybowania mojego bloga! Dowiedziałem się, że subskrybenci RSS są problematyczni, ponieważ nie dostajesz ich adresu e-mail i nie możesz się z nimi skontaktować. Zarejestrowałem się w Mailchimp i otrzymałem formularz subskrypcji.

Za każdym razem, gdy widziałem, żeby wziąć darmowe szkolenie online, przeczytać post na blogu lub porozmawiać z ekspertem, który mógłby mnie nauczyć czegoś o sukcesie blogowania, robiłem to.

3. Ciężko pracuj

Technologia sprawia, że ​​płaczę. Nie jestem w tym dobry.

Ale od początku mogłem powiedzieć, że gdybym chciał blogować, musiałbym nauczyć się go używać lub zapłacić fortunę profesjonalistom… co nie było opcją w moim budżecie!

Podbiłem WordPressa. Nauczyłem się umieszczać zdjęcia oraz instalować widżety i wtyczki. Później nauczyłem się korzystać z platform do prezentacji i edycji wideo do webinarów, aby móc prowadzić webinary.

Przez około 18 miesięcy pracowałem na zmianie od 8 do północy po tym, jak moje dzieci poszły spać, głównie zmagając się z technologią i pisząc posty na blogu.

Gdy mój blog się rozrósł, przeniosłem go pod koniec 2009 roku na jego własną witrynę, z oryginalnego miejsca na stronie mojego portfolio pisarza. To sygnalizowało moje rosnące przekonanie, że mój blog ma potencjał, aby stać się własnym biznesem.

4. Słuchaj

Kiedy miałem subskrybentów i kilka komentarzy, zacząłem zadawać pytania moim czytelnikom na końcu postów. Wziąłem ankiety. Organizowałem konkursy i wręczałem nagrody za najbardziej odkrywcze odpowiedzi.

Dlaczego mnie czytali? Gdzie byli w swoim życiu pisarskim? Jakie były ich przeszkody w zarabianiu więcej?

Odpowiedzi mnie zaskoczyły. Zakładałem, że wszyscy moi czytelnicy to nowi pisarze, ale tak nie było. Mniej więcej połowa to nowi, ale druga połowa to doświadczeni pisarze, którzy albo wcześniej nie pracowali jako freelancerzy, albo nie zarabiali dobrze jako freelancerzy.

Poznanie wyzwań moich czytelników pomogło mi napisać więcej przydatnych postów. Zacząłem regularnie pisać w workach pocztowych, w których przedrukowywałem pytania, które przysłali mi czytelnicy, i odpowiadałem na nie.

5. Media społecznościowe

Jedną z rzeczy, których się nauczyłem, było promowanie mojego bloga na Twitterze. Łączyłem się z ciekawymi ludźmi i uczyłem się od nich, udostępniałem ich rzeczy… i moje własne posty na blogu.

Pewnego dnia w maju 2010 otrzymałem tweeta, który widzisz powyżej, od redaktora współpracującego z Copyblogger, Jona Morrowa. Doprowadziło to do rozmowy telefonicznej i oferty gościnnego postu na Copybloggerze.

Cóż za ekscytująca, ale przerażająca okazja! Miałem wtedy tylko 100 subskrybentów mojego bloga. Czułem się jak karzeł w krainie olbrzymów.

Ale ciężko pracowałem z Jonem — właściwie napisałem i odrzuciłem długi początkowy post, zanim napisałem ten, który zaakceptował. Ten post trafił do Best of Copyblogger 2010 i przyciągnął wielu nowych czytelników do mojego bloga. Ale zabawne było to, że nie zdobyłem wielu nowych subskrybentów. Moja witryna nie została jeszcze skonfigurowana do ich konwersji.

Byłem w potrzasku. Musiałem dowiedzieć się dużo więcej o blogowaniu.

Wtedy dołączyłem do blogowania A-List.

6. Mentorzy

Kiedy dostałem się do blogowania A-List, nie mogłem uwierzyć, że to był niesamowity zasób! Mieli post lub szkolenie wideo na temat każdego możliwego aspektu blogowania.

I były fora, na których można było zadawać pytania! Jest licznik, więc mogę podać dokładną liczbę, o którą pytałem: 386.

Zacząłem pracę nad swoim projektem. Zmieniłem mój slogan. Zacząłem publikować częściej, przechodząc od jednego w tygodniu do dwóch i wreszcie do mojego obecnego poziomu, trzy razy w tygodniu.

Podsumowując, poważnie podszedłem do tego, aby mój blog był niezwykle użytecznym i atrakcyjnym wizualnie źródłem informacji dla moich czytelników.

Prawdopodobnie najważniejszą rzeczą, której nauczyłem się w A-List, było to, jak sprzedawać w sposób, który nie był nieprzyjemny. Byłem tym zaskoczony, ale wiedziałem, że nigdy nie będę chciał rzucać reklam ani wysyłać codziennych e-maili marketingowych.

Wkrótce miałem stronę Produkty, które kocham i sprzedawałem członkostwo partnerskie A-List wraz z moimi własnymi jednorazowymi szkoleniami internetowymi za 47 USD. Pod koniec 2010 roku blog zarabiał trochę pieniędzy.

Połączyłem się z większą liczbą mentorów i otrzymałem bezpośrednią informację zwrotną, aby ulepszyć mój blog. Derek Halpern z Social Triggers skontaktował się ze mną i udzielił mi cennych wskazówek projektowych. Usprawniłem mój pasek boczny, usuwając zbędne elementy. Dostałem większy box abonamentowy i stworzyłem darmowy raport dla subskrybentów.

Jon Morrow nauczył mnie, jak kierować post na bloga do najlepszego blogera i skłonić go do udostępnienia go na Twitterze. Rezultatem był ten retweet po lewej, od Darrena Rowse'a Probloggera.

Przyniósł tak duży ruch, że spowodował awarię mojej witryny. Mój blog dla dzieci dorastał.

Mary Jaksch nawet zasubskrybowała! To mnie rozwaliło.

7. Konkurs

Aż pewnego dnia pod koniec 2010 roku Mary zrobiła coś, co zaskoczyło mnie jeszcze bardziej.

Wysłała mi e-mail i opowiedziała o konkursie 10 najlepszych blogów dla pisarzy.

Pomyślała, że ​​powinienem wejść. Myślałem, że jest szalona, ​​ale jako freelancer miałem szczęście wygrywać konkursy pisarskie, więc zdecydowałem się na to.

Zwycięstwo w pierwszej dziesiątce blogów w pierwszej dziesiątce, pod koniec 2010 roku, zapoczątkowało mój blog jako opłacalny zarabianie pieniędzy. Szybko przeszedłem z 300 subskrybentów do 1000 i zacząłem sprzedawać mój ebook i seminaria internetowe, a także produkty partnerskie.

Poznałem wielu innych świetnych blogerów — pozostałych zwycięzców. Jedna z nich, Linda Formichelli z The Renegade Writer, przyjeżdżała ze mną na kursy i inne projekty, stając się głównym czynnikiem zwiększania moich dochodów z blogowania.

8. Sieć osobiście

Mój blog mógł nadal zarabiać skromnie, z wyjątkiem tego, że Derek Halpern wspomniał mi, że będzie prezentował się na SOBCon, konferencji Successful Online Business zorganizowanej przez Liz Strauss i Terry'ego St. Marie. Wyjazd na SOBCon w Chicago byłby przełomem dla dochodów mojego bloga.

Przed SOBCon miałem niejasny pomysł, że może powinna istnieć społeczność płatnego członkostwa dla niezależnych pisarzy, taka jak A-List dla blogerów. To pozwoliłoby mi dotrzeć do większej liczby autorów, uczyć więcej i mniej sprzedawać w porównaniu z organizowaniem jednorazowych seminariów internetowych. Ale wydawało się, że to zniechęcająca rzecz do zbudowania i uruchomienia.

Z opinii moich czytelników jasno wynikało, że taki zasób jest potrzebny dla freelancerów — ale czy to ja go zbudowałem? Czy ludzie naprawdę by się przyłączyli? Miałem wiele wątpliwości.

SOBCon był strzałem w ramię, którego potrzebowałem. Poznałem mnóstwo potężnych blogerów i autorów — Liz and Terry, Chris Garrett, Derek, Chris Guillebeau, Chris Brogan, Jonathan Fields, Michael Port, Carol Roth, Barry Moltz i Tim Sanders, żeby wymienić tylko kilku. Dostałem ogromny zastrzyk inspiracji, gdy siedziałem na sesjach mastermind i słuchałem prezentacji tych inteligentnych ludzi.

Wróciłem do domu zdecydowany założyć społeczność dla niezależnych pisarzy w ciągu 90 dni, przekonany, że znam ludzi, którzy będą mnie wspierać i pomóc mi znaleźć zasoby, których potrzebowałem do jej zbudowania.

Sprawdziłem moich członków i dowiedziałem się, czego chcieliby w takiej społeczności i ile zapłaciliby za dołączenie. Następnie zaprojektowałem społeczność tak, aby oferowała to, czego chcieli, za cenę, którą mi powiedzieli.

W lipcu 2011 wystartował Freelance Writers Den. Moim marzeniem było, że pewnego dnia może trafić do 500 członków, jeśli będę trudził się przez wiele lat… ale udało się to w ciągu pierwszego roku. Dziś ma ponad 600 członków i rośnie.

Podczas gdy wyobrażałem sobie, że mój ebook będzie wielkim źródłem pieniędzy dla mojego bloga, czytelnicy powiedzieli mi, że potrzebują czegoś innego. I słuchałem.

9. Eksperymentuj i ulepszaj

Kiedy już wiedziałem, co kupią czytelnicy, zacząłem eksperymentować z cenami i formatami, aby znaleźć najlepsze miejsce, w którym mógłbym pomóc większości ludzi, a jednocześnie dobrze zarabiać.

Odkryłem, że pisarze lubili wydarzenia na żywo… ale bardziej lubili nagrane treningi, które mogli oglądać we własnym harmonogramie.

Kurs wyceniony na 297 USD może przynieść tyle samo — i pomóc większej liczbie osób — gdybym wycenił go na „zapłać, ile chcesz, poniżej 30 USD”. Moi czytelnicy uwielbiają też sprzedaż za pół ceny i kupią ponad dwa razy więcej egzemplarzy. Uwielbiam znajdować sytuacje, w których wszyscy wygrywają.

Zacząłem Den od kilku e-kursów utworzonych z poprzednich wpisów na blogu, ale szybko zacząłem wypełniać społeczność nowymi, żywymi szkoleniami. Dzisiaj mamy ponad 100 godzin podcastów i często przeprowadzam ankiety wśród członków, aby odkryć nowe funkcje i usługi do dodania.

Skąd mam wiedzieć, że mam rację? Dostaję notatki z podziękowaniami i entuzjastyczne słowa od pisarzy, którzy kupili moje produkty.

10. Ucz się i łącz

Nadal chodzę na wydarzenia na żywo, aby budować więcej relacji i uczyć się od nowych i obecnych mentorów — w tym roku już trafiłem na New Media Expo i mam bilet na World Domination Summit. Relacje, które zbudowałem osobiście, były najbardziej transformujące dla mojego bloga i za każdym razem wychodzę z kolejnymi pomysłami, jak je ulepszyć.

Kiedy masz mały blog, z którego chcesz zarabiać na życie, potrzebujesz bardzo zaangażowanych czytelników. Jeśli ludzie nie odbierają mojej historii niczego więcej, to jest to. Porozmawiaj ze swoimi czytelnikami, dowiedz się, czego potrzebują i dostarcz to.

Jeśli możesz to zrobić, nie potrzebujesz setek tysięcy ludzi do życia.

Następnie idź dalej. Wciąż zadaję pytania i uczę się od moich czytelników i mentorów oraz szukam sposobów, aby mój blog i moja społeczność były jeszcze bardziej użyteczne.

Jak angażujesz czytelników swojego bloga? Zostaw komentarz i powiedz nam swoją strategię.