Jak strach pomaga pisać lepiej
Opublikowany: 2022-03-22Bycie pisarzem oznacza życie w terrorze.
Nie mam na myśli grozy apokalipsy zombie czy cyrkowych klaunów.
Mam na myśli nieustanne dręczenie zwątpienia w siebie.
Czy kiedykolwiek zadajesz sobie pytanie:
- Czy naprawdę mam to, czego potrzeba?
- A jeśli odrzucą moją propozycję?
- A jeśli nikt nie traktuje moich pomysłów poważnie?
- A jeśli po prostu nie mam być pisarzem?
- Kiedy odkryją, że jestem oszustem?
- Kogo w ogóle żartuję?
Zwątpienie w siebie może być całkowicie wyniszczające.
Ale jeśli wsłuchasz się w to uważnie, ten rodzaj strachu może stać się potężnym narzędziem do ujawnienia twoich najgłębszych pragnień i pokazania ci, jak je osiągnąć.
Strach mówi nam, czego potrzebujemy
Myślimy o strachu jako o czymś, czego należy unikać, ale często okazuje się, że za zwątpieniem w siebie kryje się coś, czego rozpaczliwie potrzebujemy.
Na przykład mam wiele obaw związanych z pisaniem powieści: strach przed krytyką, brak czasu na napisanie, przekonanie się, że nie jestem tak utalentowany, jak lubię myśleć, że jestem itp. Jednak poza wszystkimi rzeczami, które sprawiają, że waham się, istnieje silne pragnienie trzymania gotowego dzieła w rękach, doskonałego sformułowania moich pomysłów i otrzymania pochwał od przyjaciół i rodziny.
To napięcie bycia przyciąganym ku czemuś i jednocześnie odpychane jest tym, co powoduje wewnętrzny dyskomfort zwątpienia w siebie, który sprawia, że chcemy biec.
Fakt, że zwątpienie w siebie jest ostatecznie zakorzenione w pożądaniu, jest właśnie tym, dlaczego tak trudno je zignorować – nie chcemy stracić z oczu czegoś cennego! Jeśli nie ma silnej potrzeby ani pragnienia, nie ma też wątpliwości. Na przykład nie boję się zdobycia licencji pilota – choć obiektywnie, latanie jest bardziej niebezpieczne niż pisanie powieści – ponieważ nie mam ochoty uczyć się latać.
Strach mówi nam, co to zabierze
Podczas gdy zwątpienie w siebie przypomina nam o naszych celach i pragnieniach, mówi nam również – jak nic i nikt inny – cenę, jaką musimy zapłacić, aby osiągnąć te cele.
Kiedy myślę o napisaniu powieści, od razu zaczynam wyobrażać sobie frustrację związaną z blokadą pisarza, ukłucie odrzuceń i przerażenie „walcz lub uciekaj” z jednogwiazdkowych recenzji na Amazonie.
Teraz mam wybór.
Mogę zaakceptować te lęki jako wyzwania, które muszę przezwyciężyć, aby osiągnąć swój cel, lub mogę pozwolić, aby stały się wymówką do odłożenia pracy, która przybliży mnie do moich pragnień.
Jeśli pójdę dalej, moje obawy dały mi szansę na przygotowanie się mentalnie przed stawieniem czoła wyzwaniom, które rzuci mi prawdziwy świat.
Jeśli zamiast tego pozwolę się zniechęcić, to mój strach nadal dobrze mi służy – testując moją determinację i powstrzymując mnie przed zanurzeniem się w coś, w co nie byłem wystarczająco zaangażowany.
Tak czy inaczej, mój strach jasno pokazuje mi, czego potrzebuję, jak to osiągnąć i sprawia, że wybieram świadomie, zamiast ślepo gonić za swoimi pragnieniami.
Strach pomaga nam się rozwijać i sprawia, że nasze osiągnięcia mają znaczenie
Często narzekałem, o ile więcej mógłbym osiągnąć, gdybym tylko był bardziej odważny.
Jednak przekonałem się, jak wielu przede mną, że odwaga nie jest brakiem strachu; jest to decyzja o kontynuowaniu pomimo tego. Kiedy stawiamy czoła zwątpieniu i pokonujemy przeszkody, nasza odwaga zaczyna rosnąć, pozwalając nam stawić czoła większym wyzwaniom. Stopniowo stajemy się osobą godną wyznaczonych przez nas celów.
Pokonywanie strachu jest również częścią tego, co sprawia, że osiągnięcie celu ma sens.
Na przykład, kiedy byłam dzieckiem, konsekwentnie przynosiłam do domu legitymacje A. Moi rodzice i nauczyciele zawsze robili awanturę, ale w tamtych czasach szkoła była dla mnie łatwa, więc nigdy nie wydawało mi się to znaczące. Brak większych przeszkód oznaczał brak zwątpienia w siebie, ale też brak poczucia spełnienia.

Kilka lat temu wziąłem udział w pokazie talentów, aby grać na gitarze i śpiewać przed publicznością składającą się z pięćdziesięciu przyjaciół i współpracowników. Byłam prawie zamrożona ze strachu, pewna nieuchronnej śmierci przez upokorzenie, ale nigdy nie czułam się tak zwycięska jak wtedy, gdy skończyłam swój set – nawet wtedy, gdy pod koniec nocy dowiedziałam się, że zajęłam drugie miejsce.
Jak używać strachu, aby lepiej pisać
Zwątpienie stawia nas przed wyborem: „Tu jest coś, czego potrzebujesz, a tutaj” to, co Cię przed tym powstrzymuje. Zignoruj to i unikaj walki lub idź na to, a może zyskasz coś bezcennego. Twoja decyzja."
To wyzwanie może nas wyzwolić z życia w samozadowoleniu, a także może pomóc nam lepiej poznać samych siebie, ale tylko wtedy, gdy nauczymy się wykorzystywać nasz strach, aby zaprzyjaźnić się z naszym strachem.
W jaki sposób?
Krok pierwszy: Przyznaj i nazwij swoje wątpliwości.
Śmiało i zapisz jeden z tych wielkich obaw.
Następnie rozbij go na wszystkie mniejsze lęki, z których się składa. Na przykład, jeśli moim wielkim lękiem jest pisanie i publikowanie powieści, małymi lękami mogą być lęk przed krytyką, oskarżeniem o autopromocję lub nauczenie się, że moje „głębokie pomysły” to tylko frazesy wydestylowane z oglądania zbyt dużej ilości telewizji.
Jeśli masz problem z wymyśleniem swoich wielkich lęków, po prostu spróbuj wymyślić coś, o czym zawsze mówiłeś, ale nigdy się nie udało. To jest wizytówka wątpliwości.
Krok drugi: Pomyśl o tym, czego tak naprawdę chcesz, to jest po drugiej stronie tego strachu.
Pomyśl o nagrodzie, jaką otrzymasz, gdy zmierzysz się z tym strachem i przezwyciężysz go. Zapisz to tak szczegółowo, jak to możliwe. Wyobraź sobie, jak by to było podpisać kopie swojej książki dla fanów, otrzymać pierwszy pięciocyfrowy czek tantiem lub wygłosić odczyt przed tysiącem ludzi. Baw się tym krokiem!
Krok trzeci: weź obawy, które wymieniłeś w kroku pierwszym i przepisz je jako kroki, które należy podjąć, aby osiągnąć swój cel.
W ten sposób twój strach i zwątpienie mogą dosłownie dostarczyć ci mapy drogowej do twojego celu. Na przykład mógłbym przeformułować swoje obawy związane z krytyką mojego pisarstwa jako „Znajdź stronę z krytyką online, gdzie mogę przećwiczyć otrzymywanie anonimowej krytyki”.
Ten proces pozwala mi zmienić sposób myślenia z „Nie mam tego, czego potrzeba, aby napisać powieść!” do „Jeśli podążę za tymi krokami, pewnego dnia będę trzymać moją historię w dłoniach”.
Poczuć strach i zrobić to tak czy inaczej
Jest prawie niemożliwe, aby zaprzyjaźnić się z wykręcającym wnętrzności, trzewnym doświadczeniem strachu, ale jeśli poczekamy, aż strach zniknie, zanim zaczniemy działać, możemy skończyć z tym, że nigdy nic nie zrobimy!
Więc ćwicz przepychanie się przez fizyczne doznania, najpierw pokonując małe lęki, a następnie budując. Wizualizacja korzyści wynikających z wyjścia poza strach to kolejny sposób na zmotywowanie się.
Dobrą wiadomością jest to, że nawet jeśli spróbujesz i poniesiesz porażkę, stawienie czoła swoim lękom jest samo w sobie znaczącym osiągnięciem. Jeśli Twoim celem jest zdobycie podwyżki i jak najlepiej przemawiasz do swojego szefa, ale nadal otrzymujesz „nie”, możesz przynajmniej poczuć się lepiej, wiedząc, że próbowałeś, i będziesz o wiele bardziej pewny siebie – i lepiej przygotowany – następnym razem.
Kiedy zaprzyjaźniasz się ze strachem, wygrywasz tak czy inaczej.
Jakie są Twoje największe obawy i do czego mogą Cię wzywać? Podziel się swoimi odpowiedziami w komentarzach poniżej, aby pomóc innym zacząć myśleć o tym, jak najlepiej wykorzystać swoje wątpliwości!
