Najłatwiejsza i najtrudniejsza rzecz w pisaniu

Opublikowany: 2022-03-22

Czy żyjesz snem?

Powtarzam sobie te słowa, ilekroć zaczynam czuć się urażony, uprawniony, konkurencyjny lub niedoceniany w odniesieniu do mojego pisania: „To nie wina świata, że ​​chcesz być artystą… teraz wracaj do pracy”.
~ Elizabeth Gilbert, autorka książki Jedz, kochaj, módl się

Trzysta dwanaście stron później skończyłem trzeci szkic mojej pierwszej powieści.

Pisałem ten szkic przez kilka miesięcy, codziennie przez co najmniej trzy godziny dziennie.

Napisałem to naprzeciw koleżanki, kiedy siedzieliśmy przy jej stole w jadalni, a nasza zbiorowa twórcza energia unosiła się w przestronnym pokoju z oknami. Jedliśmy tofu i awokado, piliśmy kawę prasowaną i spuszczaliśmy głowę. Napisaliśmy nie dlatego, że ktoś nam płacił lub zmuszał nas do tego, ale dlatego, że oboje mamy bardzo jasną wizję tego, co kochamy robić i marzymy o robieniu tego do końca życia.

Oboje mamy też projekty pisarskie, które są na tyle pasjonujące, że powiedzieliśmy: „Już czas”.

Gdzieś na stronie dwieście uderzyło mnie.

Żyliśmy tym.

Byliśmy we śnie. Po prostu siadając i pisząc, nasze marzenia się spełniły. To było życie pisarza, za którym tęskniliśmy. To nie była jakaś odległa fantazja. Dokonaliśmy tego w najprostszy sposób – pisząc.

Wciskaliśmy to pomiędzy spotkania, pracę, rodzinę, psy i remonty. Od miesięcy waliliśmy w nasze klawisze każdego cholernego dnia. Nie ma nic niesamowitego w tym, co zrobiliśmy, nic heroicznego ani wstrząsającego. Właśnie pisaliśmy. Ale niesamowite jest to, jak łatwo było, a jednocześnie jak trudno jest po prostu pisać.

Jeśli jesteś pisarzem, prawdopodobnie już wiesz, jak trudno jest zmotywować się – usiąść każdego dnia i pisać – bez względu na wszystko. Ponieważ pojawia się „co”. „Co” podgryza twoją pewność siebie. „Co” mówi ci, żeby nie wznosić się zbyt wysoko i potężnie. „Co” przypomina, że ​​naczynia są brudne, a Twoje ulubione programy telewizyjne są włączone. „Co” wysysa życie z twojego pisania.

Jak więc przejść z jednego dnia do dzisiaj ?

Jak zamienić swoje życie w swoje marzenie?

Zrobiłem to, biorąc to, co wydawało się najtrudniejsze, i czyniąc to tak łatwym, jak to tylko możliwe. Zacząłem od pisania przez pięć minut każdego dnia. Tylko pięć. „Co” nie może się spierać z pięcioma minutami. Każdy ma pięć minut. Możesz nie dotrzeć tam w szybkim i wściekłym tempie, ale to nie jest pomysł. Wypala się szybko i wściekle. Chodzi o to, aby wzmocnić swoje codzienne mięśnie pisania, a nie je łamać. Ile stron nie ma znaczenia i pod wieloma względami wyniki też nie mają znaczenia. Pojawienie się na stronie nie.

Ale pokazanie się jest zawsze najtrudniejszą częścią.

Robienie tego pierwszego kroku, nie odkładanie go na jakiś czas, to miejsce, w którym wszyscy mamy tendencję do potykania się, wahania lub rozpraszania się. Ta droga może być długa i pełna blokad i objazdów. Wiem. Moja droga była ponad dziesięcioletnią podróżą, która sprawiła, że ​​ominąłem moje marzenie o bardziej błyszczących przedsięwzięciach i bezpieczniejszych wyborach, które znajdowały się tylko trochę na lewo lub na prawo od tego, dokąd naprawdę chciałem się udać. To, co dla mnie zadziałało, to przestrzeganie prostego zestawu wskazówek. Pomogli mi zrobić ten pierwszy krok. Oferuję tę mapę drogową w nadziei, że pomoże ona również Tobie.

1. Stwórz plan.

Zdecyduj, czego chcesz, przeanalizuj powody, dla których tego chcesz, a następnie przedstaw kroki, które musisz podjąć, aby to osiągnąć. Oczyść ścieżkę, tworząc kieszeń czasu, konfigurując zapasy, organizując miejsce pracy, wszystko, co jest potrzebne, aby po prostu zacząć.

2. Wybierz tylko jeden projekt i zrób to tylko przez pięć minut.

Kluczem do sukcesu jest wąska koncentracja. Obserwowanie postępów w jednym projekcie, opanowanie go codziennie przez pięć minut, nawet jeśli brzmi to zbyt łatwo, nadaje temu projektowi rozmachu. Strony zaczynają się pojawiać i zaczyna się głęboka satysfakcja. Ta satysfakcja popycha Cię do przodu i podtrzymuje. Będziesz to robił, a nie marzył o zrobieniu tego. To wspaniałe uczucie.

3. Utrzymuj to codziennie przez co najmniej cztery lub pięć tygodni.

Potrzeba tygodni, aby stało się to nawykiem i to jest idea. Chcesz, żeby stało się drugą naturą, fundamentalną częścią twojego życia, daną. Z powtarzaniem zrobisz to z coraz większą łatwością i nagle Twoja codzienna praktyka pisania będzie po prostu taka, a Twoje kreatywne projekty będą płynąć z prądem.

4. Wbuduj pozytywne opinie .

Znajdź sposób, aby nagrodzić siebie za zaangażowanie, poświęcenie, skupienie i wybór, którego dokonałeś, aby posunąć swoje życie do przodu. Nawet jeśli to tylko znacznik wyboru lub złota gwiazda na kalendarzu, daj sobie przyzwolenie na dumę, a nawet odrobinę radości.

5. Codziennie zgłaszaj się do kogoś.

Znalezienie sposobu na zachowanie odpowiedzialności może pomóc wzmocnić twoją podróż, wzmocnić motywacje i może dać ci inspirację, której potrzebujesz, aby kontynuować, gdy czujesz, że twoje marzenia mogą zostać zboczone na boczny tor. Kumpel od pisania to świetny pomysł. Możesz także blogować o swojej codziennej ewolucji, tweetować liczbę stron, raportować swoje codzienne postępy na Facebooku, wysyłać e-maile do znajomego lub opowiedzieć komuś wyjątkowemu o swoich marzeniach i o tym, jak mogą pomóc Ci je osiągnąć. Poproś o wsparcie. Pomaga, gdy robi się ciężko, po prostu nie pozwól, aby media społecznościowe odwracały uwagę od prawdziwej pracy.

6. Spróbuj, dostosuj, wykonaj ponownie

Życie staje na przeszkodzie. Nikt nie jest doskonały. Doskonałość nie jest celem. Nadanie płynności w swoim życiu pisarskim jest. Więc jeśli przegapisz dzień, zmień wszystko, co stanie Ci na drodze, zaplanuj inaczej, odpuść sobie i daj sobie powtórzyć. Chodzi o to, aby iść naprzód, a nie bić się za błędy, które wszyscy popełniamy.

Złożysz przysięgę: „Będę pisał codziennie przez godzinę”, a potem tego nie zrobisz. Pomyślisz: „Jestem do bani, jestem taką porażką. Jestem umyta. Kontynuowanie pisania po tym bólu serca i rozczarowaniu wymaga nie tylko dyscypliny, ale także przebaczenia, które pochodzi z miejsca życzliwej, zachęcającej i macierzyńskiej miłości. Inną rzeczą do zrealizowania jest to, że wszyscy pisarze myślą, że są do bani. ~ Elizabeth Gilbert, autorka książki Jedz, kochaj, módl się

Pięć minut dziennie przyzwyczaiło mnie do pisania każdego ranka. Pisanie nie zawsze było dobre. Czasami było naprawdę źle, ale wiedziałem, że jeśli będę pisał dalej, to będą wspaniałe dni. Stopniowo podnosiłem stawkę i pisałem przez dłuższy czas.

Kiedy się potknąłem, wybaczyłem sobie i wróciłem do pracy.

Mój mięsień do pisania urósł. Stałem się silniejszy i zacząłem wierzyć w siebie. Mniej się potykałem. Moja powieść zaczęła nabierać kształtów i pisałem z moim kumplem od pisania przez kilka godzin dziennie. Nadszedł dzień, kiedy projekt był gotowy. „Jeden dzień” stał się dniem dzisiejszym.

Wyobraź sobie, jak wygląda Twój „jeden dzień” i zacznij nim żyć już dziś. Pisanie każdego dnia może być trudne lub łatwe. Idź spokojnie, ale idź.

O autorze:

Katie Tallo współtworzyła The Habit Course wraz z Leo Babauta i Barrie Davenport, który ma na celu dać ludziom umiejętności i wytrzymałość potrzebną do stworzenia i utrzymania codziennego nawyku. Kliknij tutaj, aby dowiedzieć się więcej.