Plusy i minusy porównywania się z innymi pisarzami

Opublikowany: 2022-03-22

Wraz z pojawieniem się społeczności piszących na takich portalach jak Twitter i Facebook oraz pół tysiąca forów i Ningów, pisarze są prawdopodobnie bardziej społeczni i mniej samotni niż kiedykolwiek w naszej historii.

Ma to sprawiedliwy udział zarówno w zaletach, jak i wadach, ponieważ nasz łatwy dostęp do innych pisarzy – zarówno tych, którzy starają się o publikację, jak i tych, którzy mają za sobą tuzin bestsellerów – powoduje nieuniknione porównania.

Czy jesteśmy tak dobrzy jak oni?

Czy są tak dobrzy jak my?

Przyjrzyjmy się, co możemy zyskać, odpowiadając na te pytania, a także pułapki, których należy unikać.

Cons

Zazdrość: Łatwo, najbardziej destrukcyjnym oszustwem porównania jest zazdrość. Czasami ta zazdrość jest prostym skutkiem przeczytania książki, która opowiada swoją historię z tak pajęczymi postaciami i jednolitymi motywami, że byliśmy zdumieni.

Patrzymy na doskonałą prozę tego genialnego autora i nienawidzimy ich tylko dlatego, że są o wiele lepsi od nas. A może kumpel od pisania właśnie podpisał śliwkowy kontrakt z Agentem Roku. Co zrobiła, żeby zasłużyć na ten zaszczyt, zwłaszcza gdy – bądźmy szczerzy – jej pisarstwo pozostawia wiele do życzenia w porównaniu z naszym?

Zazdrość to wada powszechna dla ogromnej większości pisarzy (głównie z powodu kolejnego oszustwa na naszej liście), ale do niczego nas nie prowadzi. Im szybciej zdołamy przeciwstawić się naszym uczuciom zazdrości, zostawić je za sobą i pracować nad tym, by być naprawdę szczęśliwymi dla naszych kolegów pisarzy, tym bardziej będziemy zadowoleni i bardziej produktywni.

Bo spójrzmy prawdzie w oczy, zawsze jest ktoś, kto jest lepszy, bogatszy lub szczęśliwszy od nas. Zazdrość to niekończący się melodramat bólu i małostkowości.

Niższość: Być może powodem, dla którego zazdrość jest tak powszechna wśród autorów, jest to, że prawie zawsze podąża za swoim całującym się kuzynem: niższością. Niewielu pisarzy jest w stanie zachować pełną wiarę w swoje umiejętności.

Kiedy natkniemy się na pisarza, którego proza ​​jest łatwiejsza niż nasza, którego postacie są bardziej realistyczne, którego pensje są większe i którego pochwały są głośniejsze, nie możemy nie porównywać. A kiedy okazuje się, że nam brakuje, albo chcemy knuć żmudne i wyczerpujące morderstwo dla obiektu naszego porównania, albo chcemy skulić się w kącie i wrzeszczeć na naszą ogólną nędzę. Czasami jedno i drugie.

W pewnym sensie ten chroniczny kompleks niższości jest w rzeczywistości rzeczą pozytywną, ponieważ sprawia, że ​​jesteśmy uczciwi. Jak ujął to Orson Scott Card w „Jak pisać science fiction i fantasy ”, „Pisarze muszą jednocześnie wierzyć w dwie następujące rzeczy: Historia, nad którą teraz pracuję, jest największym dziełem geniusza, jakie kiedykolwiek napisano po angielsku. Historia, nad którą teraz pracuję, jest bezwartościową bzdurą.

Zachowanie pokory w naszej pracy jest kluczowe dla naszej autentyczności jako artystów. Ale nie możemy posunąć się za daleko. Musimy być w stanie dotrzeć do miejsca obiektywności, z którego możemy uczciwie porównać naszą pracę z innymi pisarzami, zebrać to, co możemy z tego porównania, lub, jeśli po prostu nie ma nic do zyskania (jak byłoby w przypadku, gdybyśmy powiedzieli , porównując najnowsze postępy w naszych książkach do książki Stephena Kinga), zlekceważ to jako nieistotność.

Plusy

Inspiracja: Porównywanie się do innych pisarzy nie jest takie złe. Dopóki pamiętamy o upadkach i jesteśmy gotowi ich uniknąć, możemy rzeczywiście uzyskać wiele korzyści z rozważenia naszych kolegów pisarzy i tego, jak sobie z nimi radzimy.

Szczerze mówiąc, czy możesz sobie wyobrazić życie całkowicie odseparowane od pisarstwa?

To oznaczałoby brak książek do przeczytania.
Żadnych wariatów, którzy zrozumieją nasze dziwactwa i obsesje.
Brak pisarskiej energii, którą można by się karmić.

Czerpiemy inspirację ze sztuki innych, ze słuchania o zmaganiach naszych kumpli od pisania oraz z przerzucania pomysłów tam iz powrotem.

Gdybym miał napisać podziękowania do każdego autora, którego czytałem, kochałem i nieuchronnie też porównywałem siebie, prawdopodobnie nie miałbym czasu na dokończenie mojej następnej powieści. Ponieważ większość z nas pisze książki, które lubimy czytać, stale czytamy książki podobne do naszych. Rozpoznajemy podobne elementy, porównujemy je i dzięki temu uczymy się ulepszać własne postacie, fabułę i prozę.

Jest to sytuacja korzystna dla obu stron, bo kto powiedział, że nasi mentorzy mogą kiedyś nie przeczytać jednej z naszych historii i znaleźć pewne podobieństwo, które przyniesie kolejne objawienie w ich pisaniu?

Motywacja: Kiedy już pokonamy łzy i płacz, jakie wywołało nasze poczucie niższości w porównywaniu się do wielkich pisarzy, naszym następnym krokiem jest powstanie z popiołów z piórem w dłoni, zmotywowanym do wymazania samego powodu naszej niższości. Błyskotliwość tego drugiego autora nie jest kamieniem, który nas zmiażdży; to góra do skalowania.

Być może dzisiaj nie jesteśmy wystarczająco dobrzy, aby wymieniać nas jednym tchem z naszymi bohaterami, ale wiecie co? Jeśli oni mogą to zrobić, my też możemy!

Czytanie wspaniałych pisarzy i porównywanie ich genialnych historii do moich jest jednym z największych czynników motywujących mnie do pisania, uczenia się i próbowania. Nic nie jest bardziej ekscytujące dla oddanego pisarza niż czytanie dobrej fikcji. Dobre historie ekscytują nas i napędzają do przodu. Zamykamy okładki na dobrej książce i pierwszą rzeczą, którą chcemy zrobić (po zakupie kontynuacji), jest wbicie się na nasze klawisze i przeniesienie całej tej inspiracji i motywacji do własnego pisania.

Podobnie jak w przypadku wielu rzeczy w życiu pisarskim, skuteczne porównywanie się z innymi pisarzami polega na równowadze. Jeśli uda nam się powstrzymać wady i przyjąć plusy, możemy wykorzystać sukces naszych kolegów, by wznieść się na jeszcze większe wyżyny.

Celem każdego pisarza powinno być bycie godnym porównania. Słyszenie, jak ktoś mówi: „Chciałbym móc pisać tak dobrze jak ty”, jest nie tylko największym komplementem, ale także znakiem, że oddajesz społeczności piszącej korzyści, które sam z tego czerpałeś.

O autorze: KM Weiland jest autorem historycznego westernu Człowiek zwany banitą oraz średniowiecznego eposu Oto świt . Lubi być mentorem dla innych autorów, udzielając wskazówek dotyczących pisania, jej książki Outlining Your Novel: Map Your Way to Success oraz jej instruktażowej płyty CD Conquering Writer's Block i Summoning Inspiration.
__________________________________________________________________________________________________________________