Boisz się napisać, co naprawdę myślisz? Dlaczego dzięki temu będziesz lepszym pisarzem

Opublikowany: 2022-03-22

Wspomnienie wciąż przyprawia cię o dreszcze.

Może był to post, który napisałeś na Facebooku lub na swoim własnym blogu.

Naciskasz Enter lub Publikuj, gratulujesz sobie i przechodzisz do następnego zadania.

Godzinę później odpowiedź! A pierwsze trzy słowa były…

Jak śmiesz

Twoje serce zaczęło bić milę na minutę. Twoje usta były suche. Twój oddech, płytki. Drżącymi dłońmi wszedłeś do sieci, aby przeczytać resztę komentarza – najlepiej szybko się z tym uporać, a następnie ocenić szkody.

Większość z nas tego doświadczyła, prawda?

Na pewno mam.

Dbam o to, co myślą ludzie, a dezaprobata mnie miażdży. Zawsze przepraszałem za moje niekonwencjonalne wybory i cofałem się w swoich opiniach.

Potem założyłem bloga.

Wtedy dowiedziałem się, że jeśli pozwolę opiniom innych ludzi informować mnie i kierować, nie mam szans.

3 powody, dla których bycie neutralnym jest złe

Pisanie w oparciu o to, co robią i myślą dzisiejsi influencerzy, to najprostszy sposób na zapisanie się w niepamięć. Dlatego:

1. Nie mówisz nic wartościowego.

Wiesz, o czym mówię: bezpieczne tematy, niejasne cytaty z biurokratów z fantazyjnymi tytułami, modne wytrychy i proza, z którą zgodziliby się zarówno Hillary, jak i Donald.

Jeśli to brzmi jak Ty, ludzie po prostu klikną Usuń.

2. To nudne.

Zachowanie neutralności, aby nikogo nie urazić, zaowocuje słowami bez treści. Będziesz musiał dołożyć wszelkich starań, aby wszystko było zrównoważone i sprawiedliwe, a cały ten nadmiar słownictwa uśpi twoich czytelników.

Nie wierzysz mi? Spróbuj w jednym zdaniu napisać coś niekontrowersyjnego na temat aborcji.

3. To boleśnie oczywiste, że nie jesteś autentyczny.

Jeśli poprosisz trzy osoby o opisanie zachodu słońca, otrzymasz trzy różne opisy – chyba że jedna z nich opisuje go według „Song at Sunset” Walta Whitmana. To zabrzmi pretensjonalnie i fałszywie.

Brak neutralności nie oznacza, że ​​musisz być kontrowersyjny; oznacza to posiadanie własnej opinii i jej wyrażanie.

Jak zwalczyć czynnik strachu

Istnieją dwa główne powody, dla których wahamy się przed pisaniem tego, co naprawdę myślimy: Strach i strach. Pozwól mi wyjaśnić.

Kiedy piszemy coś, co jest sprzeczne z konwencjonalną mądrością, boimy się, że nikt tego nie przeczyta, obrażamy innych lub – co najgorsze – nie zostaniemy opublikowani. Nazywam to „lękiem wewnętrznym”. Jest to klasyczna fizyczna i emocjonalna reakcja na przebywanie poza naszą strefą komfortu.

Z drugiej strony „zewnętrzny strach” to emocjonalny ból szyi, który odczuwamy, gdy spędzamy zbyt dużo czasu, patrząc przez ramię, zastanawiając się, co pomyślą ludzie, jeśli będziemy trzymać się nawet palca u nogi. Jeśli strach wewnętrzny to strach, że nikt nas nie przeczyta, to strach zewnętrzny to strach, że ludzie przeczytają nasze rzeczy – i nie będą im się to podobać.

Wszystko sprowadza się do tego: boimy się odrzucenia, zarówno osobiście, jak i zawodowo. Boimy się samotności w literackim wszechświecie.

5 sposobów, w jakie zajęcie stanowiska przyniesie korzyści Twojemu pisaniu

Nadanie pisaniu osobistego charakteru jest jednym z najlepszych sposobów, aby ludzie usiedli i zwrócili uwagę. Oto pięć powodów, dla których:

  1. Twoje pisanie będzie bardziej przekonujące, inspirujące i zabawne. Ludzie wyczują autentyczność i szczerość twoich słów.
  2. Ludzie będą chcieli czytać Twoje rzeczy, niezależnie od tego, czy się z tym zgadzają. Po co czytać wanilię, skoro można przeczytać sorbet z marakui ze szwajcarską krówką czekoladową i odrobiną orzechów włoskich?
  3. Wywołasz te wszystkie ważne emocje, które są niezbędne do dobrego pisania i zaangażowania czytelnika. Niezależnie od tego, czy wywołujesz śmiech, smutek, zgodę czy złość, Twoja proza ​​zachęci innych do kontynuowania rozmowy.
  4. Stworzysz swój własny, niepowtarzalny głos. Doskonalenie głosu to nie tylko styl pisania. Napisz swoją prawdę, a zmienisz siebie i swoje pisanie.
  5. To jest dobre dla twojego osobistego rozwoju. Brak lęku przed przedstawieniem swojej opinii na piśmie pozwoli ci osobiście ją bronić. Brak zgody z szacunkiem osłabi twoją potrzebę zadowolenia wszystkich. Rozwiniesz odwagę do kontynuowania w obliczu nieprzyjemności i współczucie dla tych, którzy mają drobne skargi.

Wskazówki, które pomogą Ci napisać to, co naprawdę myślisz

1. Aby pisać bardziej asertywnie, najpierw sformułuj swoją teorię.

Wiedz, co chcesz powiedzieć.

Potwierdź to swoim uzasadnieniem i podaj przykłady, jeśli możesz. Cytowanie innych, którzy są tego samego zdania, jest plusem. Przeczytaj ten fantastyczny artykuł o tym, dlaczego, jak i co z badań.

2. Bądź bardziej asertywny w swoim stylu.

W miarę możliwości używaj aktywnego głosu. Używaj zajętych, kreatywnych i opisowych rzeczowników i czasowników oraz unikaj przysłówków.

Pozbądź się słów, które krzyczą ambiwalentnie, takich jak „wydaje się”, „pojawia się”, „być może”, „jakoś” itp. Jest to subtelne i chociaż czytelnicy niekoniecznie będą w stanie zidentyfikować, co robisz ( a raczej nie robiąc), będą wiedzieć, że pisanie jest pierwszorzędne i trafi prosto do ich serc.

3. Uznaj i szanuj tych, którzy się z tobą nie zgadzają, ale trzymaj się broni.

W niedawnym gościnnym poście, który napisałem, pewna kobieta skomentowała, że ​​poczuła się urażona tym, że „wyrzucałem” Brytyjczyków za ich regułę gramatyczną, z którą się nie zgadzałem.

Zamiast wyjaśniać, że staram się być zabawny lub obficie przepraszać, powiedziałem jej, że rozumiem, skąd pochodzi i że uszanuję jej prawo do jej opinii. Potem powtórzyłem swoje stanowisko i podziękowałem jej za udział w rozmowie.

4. Jeśli się mylisz, przyznaj się do tego i napraw to.

Popełniłem błąd gramatyczny w jednym z moich postów na blogu w tym roku, a po starciu jajka z twarzy wysłałem nowy post, w którym rzuciłem wyzwanie moim czytelnikom, aby znaleźli błąd. Wszyscy, którzy poprawnie zidentyfikowali błąd, otrzymali nagrodę za książkę o pisaniu.

Oprócz jednej nieprzespanej nocy i kilku dolców kosztowało mnie to trochę dumy i kilku wypisów, ale zyskałem wsparcie i wiarygodność reszty mojego plemienia.

5. Nie bądź kontrowersyjny tylko po to, by być kontrowersyjnym.

Brak neutralności niekoniecznie oznacza robienie fal. Widzę to w użyciu nadmiernych przekleństw i szokujących nagłówków.

Jeśli twoją marką są kontrowersje i mocne słowa, zdecydowanie sięgnij po to, ale upewnij się, że masz grubą skórę i skupiasz się na swoim rynku docelowym. W przeciwnym razie dopilnuj, aby kontrowersje działały na ciebie, a nie na odwrót.

Nie masz być przeciętny

Zapytałem kiedyś dyrektora szkoły, do której uczęszczałem, czy martwi go pewna kontrowersyjna postawa, którą zajął. Jego odpowiedź wywarła na mnie głęboki wpływ: „Nie możesz odnieść sukcesu bez narobienia sobie kilku wrogów”.

Osoby, które podobają się ludziom i boją się zająć stanowiska, pozostaną przeciętne.

Podejmij działanie zgodnie z tymi sugestiami, a sprawisz, że Twoje pisanie będzie błyszczeć wyraźnym, wyraźnym językiem i Twoim własnym, wyjątkowym głosem. I bez względu na to, o czym piszesz, ty – i twoja proza ​​– zawsze będziesz aktem klasowym.

Czy jesteś gotowy do pisania swoim nowym, asertywnym głosem? Pomyśl o kontrowersyjnym temacie, w którym mocno się czujesz. Napisz od trzech do pięciu akapitów i daj mi znać w komentarzach, jak to było napisać ten utwór. Sprawdź, czy możesz go rozwinąć i opublikować na swoim blogu lub przesłać do innej publikacji.

Jeśli podobał Ci się ten post, udostępnij go w mediach społecznościowych!