Samodzielne publikowanie na Kindle i Amazon KDP nie jest jedynym sposobem
Opublikowany: 2022-12-03
Samopublikowanie na Kindle to jedyna droga. Jednak moim zdaniem nie zawsze jest to prawdą.
Dominacja Amazona i Kindle na rynku ebooków jest dobrze znana. W szczególności przez niemal zawsze obecne wzmianki w mediach społecznościowych.
Istnieje naturalne założenie, że jest to zjawisko ogólnoświatowe i że e-booki i self-publishing zawsze muszą prowadzić do Kindle Store i autorów Amazona.
Ale self-publishing to coś więcej niż publikowanie tytułów książek na Kindle.
Jak ludzie czytają e-booki
Popularność Kindle jako urządzenia do czytania jest głównie w Stanach Zjednoczonych i na niektórych innych rynkach anglojęzycznych.
Mieszkam w Europie i słyszałem to samo od kilku moich znajomych z Wielkiej Brytanii.
Rzadko widują ludzi czytających Kindle.
Wśród moich przyjaciół i rodziny, zarówno w Szwajcarii, jak iw Australii, ani jedna znana mi osoba nie posiada Kindle.
Czekając na lotniskach w Europie, prawie nigdy nie widziałem nikogo czytającego z Kindle.
Kiedy pokazuję moją starą klawiaturę Kindle moim francuskojęzycznym przyjaciołom, zazwyczaj reagują tak samo.
Totalny brak zainteresowania.
Ich powody są jednak dość logiczne.
Po pierwsze, w Europie nadal preferuje się książki, więc e-booki walczą o akceptację.
Po drugie jednak uważają, że Kindle, w jakiejkolwiek formie, w tym Kindle Fire, wygląda i czuje się tanio i niewiele robi.
Kindle czy iPad?
Ale gdybym zaczął pisać ten artykuł od nowa i mówił o Apple iPad, byłaby to zupełnie inna historia.
Wszyscy moi przyjaciele i rodzina mają iPada. Wszyscy moi francuskojęzyczni przyjaciele też i od czasu do czasu czytają z nim e-booki.
Widzę, że prawie jedna osoba na pięć korzysta z iPada podczas oczekiwania na lotnisku w Europie.
Reszta prawie zawsze ma iPhone'a lub Androida. Widzę ludzi w pociągach czytających na iPadach i iPhone'ach - i być może czytających e-booki po francusku i niemiecku, a także po angielsku.
Dzięki temu wiem, dlaczego self-publishing i sprzedaż książek to nie tylko Amazon Kindle Direct Publishing (KDP).
Jasne, to bardzo ważna platforma wydawnicza. Ale taki, który zasadniczo ogranicza się do czytelników skoncentrowanych na Stanach Zjednoczonych i bardzo często członków Amazon Prime.
Reszta świata jest wyposażona i gotowa do czytania i kupowania ebooków, ale nie tylko na Amazon.
Inteligentni self-publisherzy wiedzą o tym i już publikują na kilku platformach i internetowych sprzedawcach e-booków.
Kolejnym etapem wzrostu sprzedaży ebooków będą rynki inne niż USA.
Dedykowane urządzenia do e-czytania nie będą go napędzać. Będzie to w pełni funkcjonalne tablety i smartfony, które służą również jako wieloplatformowy czytnik ebooków i umożliwiają wybór zakupu ebooka.
Z urządzeniem Kindle otrzymujesz chronione wersje e-booków Kindle.
Prawdopodobnie możesz kupić ten sam ebook od wielu sprzedawców z tabletem, a może nawet bez DRM.
Możesz więc używać zakupionego e-booka na prawie każdym urządzeniu oraz bezpiecznie tworzyć kopie zapasowe i przechowywać swoją bibliotekę. Możesz nawet pożyczyć go znajomemu.
Czy poza Stanami Zjednoczonymi jest wystarczająco dużo czytelników, którzy czytają po angielsku?
Oto wynik eksperymentu marketingowego, nad którym pracowałem kilka lat temu przy użyciu BitTorrenta.

Poniższa grafika przedstawia położenie geograficzne ponad 20 000 pobrań jednego z moich bezpłatnych e-booków w okresie kilku tygodni.
Ebook był w formacie .epub i .mobi do użytku na prawie każdym urządzeniu do czytania e-booków, od smartfonów po laptopy.
Dowodziło to, że czytelników e-booków w języku angielskim jest wielu, a rynek szybko się rozwija.
Uwaga: nie sugerowałbym teraz korzystania z BitTorrenta, ponieważ P2P jest blokowany w większości nowoczesnych przeglądarek, ponieważ jest głównym źródłem wirusów i złośliwego oprogramowania.

Czytelnicy to wszyscy potencjalni nabywcy, a są ich miliony poza Stanami Zjednoczonymi.
Jako autor publikujący samodzielnie, czy Twoje e-booki są dla nich dostępne, czy jesteś tylko autorem Amazon KDP?
Jaki jest udział Amazon Kindle w rynku e-booków?
Powszechnie wiadomo, że Amazon Kindle dominuje w sprzedaży e-booków wśród posiadaczy Kindle.
Ale prawda o autorach publikujących samodzielnie jest zaskakująco inna, niż mogłoby się wydawać.
Istnieje duży potencjalny rynek dla kupujących e-booki w sklepach innych niż Amazon. Warto zapoznać się z poniższym wykresem.

Powyższy wykres pochodzi z raportu o zarobkach autorów z 2017 r. i wyraźnie wskazuje, że czytelnicy Apple, Kobo i Nook kupują wiele samodzielnie publikowanych tytułów. Czy kontaktujesz się z tymi kupującymi?
„Ale nie sprzedaję zbyt wielu książek na temat Smashwords lub Draft2Digital”.
Wielokrotnie czytam ten komentarz autorów, którzy publikują samodzielnie, i doprowadza mnie to do szału za każdym razem, gdy go czytam.
Powinno brzmieć: „ Nie sprzedaję wielu e-booków na Apple, B&N, Kobo ani Google Play, ponieważ nie mogę się przejmować promowaniem moich książek nigdzie indziej niż na Kindle”.
Cóż, self-publishing to nie tylko książka na Kindle.
Smashwords i Draft2Digital są dystrybutorami, a właściwie agregatorami ebooków.
Możesz przeczytać moją recenzję Smashwords i Draft2Digital.
Jednak po tym, jak autorzy publikujący samodzielnie opublikują swoje książki w jednym z tych agregatorów, wydaje się, że spodziewają się, że ich e-booki natychmiast zaczną się sprzedawać, jakby za sprawą jakiejś magii.
Większość niezależnych autorów wypełnia kanały mediów społecznościowych linkami do swoich książek na Amazon Kindle i Kindle Unlimited. Ale wielu nie wie, jak promować swoje e-booki w innych sklepach.
Czy wiesz, jak szerzej promować książki?
Proste pytanie. Ilu autorów wie, jak utworzyć łącze do swoich książek w sklepie Apple iBooks Store?
Dla tych, którzy nie wiedzą, możesz przeczytać nasz artykuł o tym, jak promować Apple iBooks.
Drugie Pytanie. Jaki odsetek promocji książek autorów, które publikują samodzielnie, prowadzi do Amazon? Prawie 100%?
Odpowiem na to pytanie z własnego doświadczenia.
Kiedyś byłem właścicielem Whizbuzz Books, strony promującej książki dla autorów publikujących samodzielnie, a każde zgłoszenie ma cztery opcjonalne linki dostępne dla każdej książki.
Z około 200 ostatnich książek, które zostały opublikowane na stronie, tylko dwie zawierały link do Barnes & Noble, a dokładnie zero zawierało link do Apple lub Kobo. Oczywiście wszystkie 200 zawierało link do Amazon.
Trzecie pytanie. Każdego dnia są tysiące darmowych e-booków Kindle. Większość z nich pochodzi od autorów Amazon KDP Select.
Ale czy jacyś autorzy, którzy nie są w KDP Select, myślą o oferowaniu darmowej książki przez Smashwords lub Draft2Digital?
Jest to łatwe i nie wiąże się z żadnymi zobowiązaniami, a co ważniejsze, nie wymaga przyznawania wyłączności. Po prostu zmień cenę na bezpłatną tak długo, jak chcesz.
Czwarte pytanie. Czego autorzy publikujący samodzielnie oczekują od Smashwords i Draft2Digital? cuda?
Tak, zgadzam się, że wielu autorów publikujących samodzielnie nie sprzedaje zbyt wielu książek w kanałach dystrybucji. Ale łatwo zrozumieć, dlaczego.
Wniosek
Tak, Amazon i Kindle są duże. Bardzo duży. Logicznie rzecz biorąc, jeśli chcesz sprzedawać e-booki, musisz mieć swoje e-booki dostępne na Amazon.
Rynek e-booków to jednak coś więcej – około 30% więcej, gdzie niewielka promocja e-booków może pomóc zwiększyć Twoje dochody. Ale to się nie stanie, jeśli nie trochę go popchniesz.
Łatwym sposobem rozpowszechniania informacji o swoich e-bookach w Apple, B&N, Kobo lub jakimkolwiek innym sprzedawcy, u którego dostępny jest Twój e-book, możesz użyć uniwersalnych linków do książek, aby dać kupującym książki wybór sprzedawców detalicznych.
Pomyśl więc, co możesz zrobić. Być może udostępnij jeden ze swoich e-booków bezpłatnie w Apple, Google Play lub Nook przez tydzień lub dwa, aby sprawdzić, czy możesz przyciągnąć nowych czytelników.
Od czasu do czasu korzystaj z linków do swoich e-booków na Apple, Kobo lub Google Play na Facebooku lub Twitterze.
Innymi słowy, rozpowszechniaj wiadomości o swoich e-bookach nieco dalej niż tylko na Amazon Kindle.
Wynik może Cię mile zaskoczyć.
